″Tyrolczycy w Karkonoszach″
Krzysztof Sawicki, 5 lipca 2011 07:44 Nim przybyli w Karkonosze do Mysłakowic, mieszkali od pokoleń w Dolinie
Zillerthal, leżącej w księstwie Salzburskim.
Które było wcześniej pod panowaniem protestanckich Prus, to znowu
katolickiej Austrii.
Chłopi z Zillerthal walczyli w swojej ojczyźnie o religię ewangelicką.
Nie podobało się to społeczności katolickiej oraz rządowi austriackiemu.
W pierwszej połowie XIX wieku, nasiliły się prześladowania Tyrolczyków
wyznających wiarę protestancką.
Cesarz Franciszek Józef niechętnie patrzył na protestantów.
Chociaż to on wydał 13 listopada 1781 roku edykt tolerancyjny, zezwalający
na budowanie kościołów protestantom, jeżeli w danym miejscu znajduje się
pięćset osób lub sto rodzin tej samej wiary.
Budowane kościoły nie mogły jednak posiadać wieży i oficjalnego wejścia.
Protestantom z Zillerthal żyło się coraz gorzej, byli dyskryminowani,
utrudniano im nabywanie ziemi, budowanie nowych domów, mieli trudności
ze sprzedażą swoich produktów rolnych.
Kiedy w 1832 roku do Jnsbrücku przyjechał cesarz Franciszek Józef,
Tyrolczycy zwrócili się do niego z petycją.
Napisali że chcieliby zbudować gminę ewangelicką , którą chociaż raz
w roku odwiedzałby ewangelicki pastor.
Cesarz odpowiedział oficjalnie w 1834 roku, „nie zgadzam się na waszą
prośbę, ale jeżeli mimo to chcecie wystąpić z kościoła katolickiego,
musicie poszukać sobie innej prowincji Rzeszy w której już takie gminy
istnieją.”
Tyrolczycy wyznania ewangelickiego postanowili opuścić swoją ojczyznę
i znaleźć inne miejsce zamieszkania.
W tej trudnej dla siebie sytuacji zwrócili się o pomoc do króla Prus
Fryderyka Wilhelma III.
Pod koniec maja 1837 roku Johann Fleidl duchowy i formalny przywódca
protestanckich emigrantów udał się do Berlina do króla z prośbą, aby jako
sprawdzony obrońca wiary, udzielił schronienia jego podopiecznym.
Fryderyk Wilhelm III obiecał pomoc. Rząd pruski przekonany o słuszności
decyzji swojego króla, 13 lipca 1837 roku wydał zgodę na osiedlenie się
Tyrolczyków na Śląsku.
Przygotowania do opuszczenia ojczyzny czyniono w pośpiechu.
Za pieniądze uzyskane ze sprzedaży dobytku i ziemi kupowano konie, wozy,
plandeki oraz inny sprzęt potrzebny do dalekiej podróży.
Na każdym wozie jechały po dwie lub trzy rodziny, które ciągnęły konie
lub osły. Wielu z nich ciągnęło swój dobytek na wózkach dwukołowych.
Wędrówka Zillerthalczyków do ziemi obiecanej rozpoczęła się 31 sierpnia
1837 roku podróżowali oni w czterech grupach przez Salzburg, Górną Austrię,
Morawy, Czechy, Kraków by dotrzeć do granicy Prus w okolicach
Kamiennej Góry.
Decyzja gdzie na Śląsku osiedlą się emigranci nie została jeszcze podjęta.
Nad prezydent Śląska proponował Krzeszów lub Brzeg.
Król obstawał jednak żeby były to okolice Jeleniej Góry.
Pierwsza grupa 104 wygnańców dotarła na Śląsk 20 września 1837 roku,
po 21 dniach tułaczki, przebyli oni ponad 700 km, na 13 wozach i 4
dwukółkach, granicę przekroczyli w Miszkowicach.
Jeszcze w tym samym dniu dotarli do Kowar gdzie na rogatkach miasta
czekał na nich Komitet powitalny wraz z mieszkańcami.
Trzy dni później, pod wodzą Johanna Fleidla przybyło 120 osób na 23 wozach.
Następne dwie grupy dotarły na Śląsk w ciągu kilku dni.
Łącznie wyemigrowało z Tyrolu 440 osób, dotarło 415 osób(reszta wycofała
się lub zmarła po drodze).
24 września 1837 roku w nieistniejącym już kościele ewangelickim
w Kowarach (spłonął 3 stycznia 1959 roku) odbyło się nabożeństwo
dla emigrantów.
Mimo najlepszego przyjęcia w Prusach, Tyrolczykom nie było lekko.
Pracy nie starczało dla miejscowej ludności, a co dopiero dla nich,
nadchodziła zima.
Na dodatek wybuchła w Kowarach, gdzie zatrzymali się uchodźcy epidemia
cholery. Zmarło na nią pięciu dorosłych Tyrolczyków i 12 letni chłopiec.
Komitet w składzie: hrabia Matuschka – starosta Jeleniej Góry, kapitan Flügel- Burmistrz Kowar i hrabina von Reden z Bukowca, musieli szybko znaleźć
pomieszczenia dla uchodźców żeby mogli oni przetrwać zimę.
Lokowano ich w pokojach po kilkanaście osób, na strychach i poddaszach.
Największym problemem było znalezienie dla nich ziemi ornej i pastwisk.
Tyrolczycy chcieli osiedlić się w pobliżu terenów królewskich
w Mysłakowicach, jednak rozmowy z właścicielami ziemskimi przeciągały
się. Król przysłał z Berlina nadzorcę który wraz z Komitetem zdecydował
o przeznaczeniu emigrantom terenów pomiędzy Mysłakowicami a Sosnówką
o łącznej powierzchni 1646 morgów.
Z posiadłości królewskich przekazano 940 morgów. Od prywatnych
właścicieli z terenu Mysłakowic zakupiono 332 morgi. W Sosnówce
kupiono 374 morgi, były to ziemia orna, łąki i lasy.
Tereny zostały im przekazane 7 lipca 1838 roku, natychmiast do budowy
domów przystąpiło 421 cieśli i 187 murarzy. Na jesieni stało już 45 domów
w stylu tyrolskim, były one gotowe na tyle że można było w nich zamieszkać.
Koszt budowy Koloni tyrolskiej wyniósł 504 tysiące marek z czego 406,559
tysięcy marek wydano z prywatnej kasy królewskiej.
Pozostałą kwotę pokrył rząd pruski. Ponieważ wszyscy mieszkańcy tej osady
pochodzili z Doliny Zillerthal nazwano tak nową osadę. Nazwa ta przetrwała
do końca II wojny Światowej.
Tyrolczycy utrzymywali się z rolnictwa. Wielu z nich zajmowało się
ogrodnictwem. Byli doskonałymi hodowcami i serowanami.
Prowadzili gospodarkę mleczną, stosując nowoczesny sprzęt mleczarski
do wyrobu masła i sera podpuszczkowego nie znanego na Śląsku.
Aby ich ziemia i domy nie mogła zbyt łatwo przejść w obce ręce
wprowadzili na sprzedaż 20 letnią karencję.
Najdłużej żyjącym emigrantem przybyłym z Tyrolu był Johann Bagg
który zmarł mając 90 lat w 1922 roku.
W roku 1946 osiedleni w Karkonoszach Zillerthalczycy stracili po raz
drugi swoją ojczyznę.
Ich potomkowie żyją dzisiaj rozproszeni na terenie całych Niemiec.
W 1995 roku podczas spotkania potomków uchodźców w Mayrhofen
w Austrii, narodził się pomysł kupna o odrestaurowania zagrody chłopskiej
która byłaby swoistą wizytówką Tyrolu w Karkonoszach.
Michael Stőckl, były wice burmistrz i radny gminy Mayrhofen wraz
z radnymi z gmin związanymi z uchodźctwem podjął incjatywę i przy
pomocy kraju związkowego Tyrolu zakupił w Mysłakowicach i odnowił
dawną zagrodę chłopską „Rieserhof”.
Odbudowę wspierała organizacja „ Incjatywa Kulturalna Zillerthal „
we współpracy z niemiecko-śląskim Stowarzyszeniem Ojczyźniano-
Kulturalnym.
Prace renowacyjne przeprowadzono z największą starannością zachowując
orginalność wnętrza.
Otwarcie Domu Tyrolskiego w Mysłakowicach odbyło się 19 września 1998
roku, w 161 rocznicę bezprawnego wygnania protestantów z Zillerthal z gmin
Mayrhofen, Finkenberg, Brandberg, Hippach, Ramsau i Schwendau.
Na uroczystość przyjechali potomkowie Tyrolczyków z Doliny Zillerthal
w strojach ludowych.
W dawnej zagrodzie chłopskiej utworzono małe muzeum które poświęcone
jest wygnańcom z Tyrolu i restauracje która oferuje potrawy kuchni
tyrolskiej.
Dom Tyrolski, dysponuje trzema izbami na piętrze, na parterze umieszczono
w dawnej oborze kuchnię a orginalną restaurację w dawnej stodole.
Zagroda położona jest przy drodze komunikacyjnej z Jeleniej Góry do
Karpacza, widać z niej ładną Panoramę Karkonoszy.